VIRTUAL LIGHTS STRIKES OVER FRANCE
Tytuł: |
Virtual Lights Strikes Over France |
Miejsce: |
Francja, Nancy - Le Zenith |
Data: |
27 kwietnia 1998 |
Źródło: |
Soundboard |
Trasa: |
Virtual XI World Tour (Europe) |
Pełny koncert: |
+ |
Wydawca: |
RR |
Ocena: |
4+ |
Czas trwania: |
117:56 min. |
Tracklist :
1. | Futureal | 3:02 |
2. | The Angel And The Gambler | 8:34 |
3. | Lighting Strikes Twice | 4:46 |
4. | Man On The Edge | 4:31 |
5. | Heaven Can Wait | 8:07 |
6. | The Clansman | 8:57 |
7. | When Two Worlds Collide | 5:40 |
8. | Murders In The Rue Morgue | 3:05 |
9. | 2 Minutes To Midnight | 6:08 |
10. | The Educated Fool | 6:39 |
11. | Don't Look To The Eyes Of A Stranger | 8:13 |
12. | Hallowed Be Thy Name | 7:16 |
13 | Afriad To Shoot Strangers | 6:54 |
14. | The Evil That Men Do | 4:09 |
15. | The Clairvoyant | 4:36 |
16. | Fear Of The Dark | 7:13 |
17. | Iron Maiden | 6:25 |
18. | The Number Of The Beast -encore | 4:55 |
19. | The Trooper -encore | 3:46 |
20. | Sanctuary -encore | 5:00 |
Bonus:
1. | Fortunes Of War (Nancy, 28.01.96) | 8:04 |
2. | Blood On The World's Hands (Nancy, 28.01.96) | 6:06 |
3. | The Aftermath (Nancy, 28.01.96) | 7:03 |
Jakościowo to chyba najlepszy bootleg z trasy "Virtual XI World Tour". Wokal jest bardzo dobrze słyszalny, perkusja także, z gitarami jest różnie. Czasami słychać tylko dobrze jedną a druga jakby zanika. Bas jest trochę "nieobecny" co daje efekt pewnej "pustki dźwięku". Mam na myśli coś takiego kiedy wyraźnie słychać iż czegoś brakuje. Ale biorąc wszystko pod uwagę jest i tak dobrze.
Koncert był drugim z kolei na trasie co bardzo dobrze można odczuć - muzycy wyraźnie nie są jeszcze dobrze zgrani. No i setlist jest trochę inny od tego z późniejszych koncertów. Maiden gra "Murder In The Rue Morgue" i "Don't Look To The Eyes Of A Stranger" zamiast "Sign Of The Cross". Ten pierwszy utwór wspomniany przeze mnie został szybko zarzucony (i chyba był grany tylko raz) z powodu najprawdopodobniej Blaze'a - nie wychodzi mu najlepiej śpiewanie tego kawałka. Co do "Don' Look..." to tylko należy żałować, że grany był tak rzadko, bo jest to uważam jeden z najlepszych piosenek z albumu "Virtual XI". Tutaj zagrany jest tak jak należy, szybko i energicznie. Po prostu "cudeńko" – najlepszy punkt tego koncertu.
Zespół gra bardzo dużo nowych utworów i bardzo mało z albumu "The X Factor" – zrezygnowano z "Sign Of The Cross" i "Lord Of The Flies" ale na utwory równie fajne. Publiczność nieciekawie reaguje na kawałki z "Virtual XI", zresztą można porównać krzyki na np. "Educated Fool" i na "Hallowed Be Thy Name".
Blaze radzi sobie bardzo dobrze, głos ma świeży i mocny, tradycyjnie trochę nie daje sobie rady na "wysokich" tonach i zaczyna wydawać z siebie prawie wrzask ale tam..... Powalił mnie ze śmiechu "The Trooper", dlaczego? Tylko posłuchajcie jak Bayley pomylił tekst na samym początku, tragedia.:)