PARIS 1999

               

Tytuł:

Paris 1999

Miejsce:

Francja, Paryż - Palais Omnisport de Bercy

Data:

9 września 1999

Źródło:

VHS

Trasa:

The Ed Hunter Tour (Europe)

Pełny koncert:

+

Wydawca:

Audience Recording

Ocena (dźięk/obraz):

3-/4

Czas trwania:

98:27 min.

 

Tracklist :

 

1. Intro (Transylvania)  
2. Aces High  
3. Wrathchild  
4. The Trooper  
5. 2 Minutes To Midnight  
6. The Clansmen  
7. Wasted Years  
8. Killers  
9. Futureal  
10. Man On The Edge  
11. Powerslave  
12. Phantom Of The Opera  
13. The Evil That Men Do  
14. Fear Of The Dark  
15. Iron Maiden  
16. The Number Of The Beast                                                      -encore  
17. Hallowed Be Thy Name                                                           -encore  
18. Run To The Hills                                                                      -encore  

Zapis video koncertu, który jest także na CD pod nazwą "Surviving Paris 9.9.99".

Na początku wady - dźwięk, znowu typowe Audience Recording i znowu bezmyślne filmowanie z tyłu sali. Pisałem już o tym, że jeżeli ktoś nagrywa koncert kamerą VHS z końca sali to "rozjeżdża" mu się Audio bo akustyka jest w tych miejscach bardzo słaba. Na tym koncercie słyszymy właśnie taki efekt - gitary, bas i bębny "zlewają" się w jeden szum. Lepiej wypada tutaj Murray bo kamerzysta jest ustawiony po lewej stronie i "łapie" dźwięk z właśnie tej strony. O dziwo dobrze słychać Bruce'a, można zrozumieć tekst. Całokształt ścieżki Audio - zbyt cicho, publiczność jest równie głośno jak zespół.

 Teraz zalety - obraz. Jest naprawdę dobry, dużo zbliżeń. Może tylko co pewien czas jest zbyt dużo "martwej przestrzeni" - chodzi mi o to, że obserwujemy np. fragment sceny gdzie nikogo nie ma. Zdarzają się też momenty kiedy kamera strasznie się trzęsie i nic nie widać ale jest to naprawdę sporadyczne. O samym koncercie nie będę się rozpisywał bo możecie o nim przeczytać w recenzji "Surviving Paris 9.9.99". Dodam tylko, że Maiden było tego dnia w wyjątkowej formie. Chyba pierwszy raz widziałem jak Adrian biega, przepycha się do przodu sceny, Dave także dużo się rusza i często zmienia swoje miejsce.